Oszukiwaliśmy turystów, czas naprawić szkody (WIDEO)
Reklama
Bezpłatne parkingi pod Giewontem dziwią turystów. Nie powinny.
Przez kilka ostatnich lat parking przy ul. Bronisława Czecha cieszył się niechlubną sławą. Wiadomo było, że tu oszukuje się kierowców. Władza przymykała na to oko argumentując sporymi wpływami od dzierżawcy. Na szczęście przyszło opamiętanie. Fakt udostępniania parkingu za darmo powinien być traktowany jako rekompensata władzy za brak reakcji na bezprawne naciąganie turystów.
Tygodnik Podhalański przez kilka lat wskazywał na nieprawidłowości na tym parkingu. Oto co pisaliśmy na ten temat. Był też reportaż telewizyjny w tej sprawie, warto obejrzeć go jeszcze raz.
Parking oszukanych turystów
Zebraliśmy dowody oszustwa, którego ofiarami są turyści i skarb państwa. Władze Zakopanego wiedzą o sprawie, ale ktoś tu chroni złotego interesu. Oto wyniki naszego wielomiesięcznego śledztwa dziennikarskiego.
Czwartek, słoneczny dzień. W górach leży dużo śniegu. Na Kasprowym Wierchu świetne warunki narciarskie. Katarzyna Kuczkowska-Jeske jedzie z mężem i dwójką dzieci z Leszna do Zakopanego. Pakują do samochodu narty, od tygodni cieszą się na ten wyjazd. Na miejsce docierają zmęczeni, ale szczęśliwi. Samochód zostawiają blisko ronda kuźnickiego, przy ul. Bronisława Czecha, by busem łatwo i szybko dotrzeć do Kuźnic. To zresztą jedno z najpopularniejszych miejsc postojowych dla ludzi idących w góry.
Słońce, śnieg i narty - czas jednak szybko mija, pora wracać. Około 15.30 zjeżdżają busem z Kuźnic na parking. Odjeżdżają.
Fiskalny na niby
Ruszamy za nimi. Zatrzymują samochód przy restauracji "Obrochtówka". Gdy wychodzą z samochodu, przedstawiam się, proszę o rozmowę. Są zaskoczeni, że chce z nimi rozmawiać dziennikarz. Pytam o parking. - Podszedł do nas jakiś człowiek w kamizelce i pytał, czy jedziemy na Kasprowy. Powiedział, że za cały dzień mamy zapłacić 20 zł. Dał nam jakiś kwit, wydrukował go chyba z kasy fiskalnej. I to wszystko. O, to ten kwit. Może pan go sobie zabrać - proponują. Pokwitowaniem przyjęcia 20 zł jest kwit parkingowy. Nie jest to paragon fiskalny. Nie ma na nim ceny. W krótkim czasie w podobny sposób takich kwitów zbieramy w redakcji kilkanaście. Rozmawiamy z kolejnymi ofiarami nieuczciwego parkingu. Za każdym razem scenariusz jest podobny.
Dwa dni po rozmowie odbieram telefon od pani Jeske. Opowiada, że zaparkowali w tym samym miejscu dwa dni po naszym spotkaniu. Zapytali parkingowego, dlaczego zostali oszukani. Usłyszeli, że na godziny to jest parking pod skocznią, a tu, przy rondzie, obowiązuje taki cennik i koniec, kropka. - Kłamali, tak nam przykro, że daliśmy się oszukać, a tacy byliśmy tu zawsze szczęśliwi. Czemu nam to robią? - nie kryje żalu.
Prawdziwy cennik opłat znajduje się na tym parkingu w kilku miejscach, ale na niewielkich tabliczkach. Pierwsza godzina postoju to 1 zł, za każdą następną 2 zł. Autobusy płacą 15 zł.
Od trzech lat dzierżawcą parkingu przy ul. Bronisława Czecha jest Stanisław Dziubas z Suchego, a dokładnie jego firma usługowo-handlowa. Ostatnio umowę podpisał 19 sierpnia 2016 r. Wygrał wówczas przetarg, oferując opłatę miesięczną w wysokości 36.500 zł netto. W umowie zobowiązał się do stosowania stawek cenowych widniejących na tablicach. (Parking na 262 samochody osobowe i 25 autokarów ciągnie się wzdłuż jezdni od ronda do budynku TOPR przy ul. Piłsudskiego.)
Udajemy turystów
Zmieniamy taktykę tak, aby mieć pewność, że niczego nie przeoczyliśmy. Teraz na parkingu ustawiamy swoje samochody. Dysponujemy kilkoma autami na obcych rejestracjach. Parkingowi wiedzą, od kogo najłatwiej wydusić nienależne pieniądze. - Moim zadaniem było postawienie samochodu na tym parkingu. Miałem udawać, że jadę na narty. Odpowiednio się ubrałem - opowiada podstawiony przez nas kierowca. - Parkingowy kazał sobie zapłacić 20 zł. Zamiast paragonu fiskalnego dostałem kwit parkingowy. Kilka dni później wykonał to samo zadanie ponownie, z tym, że zapytał już o cennik. - Pan był wyraźnie zaskoczony. Na wyraźne żądanie dostałem też po raz pierwszy paragon.
Kilka dni później aranżujemy nową sytuację, chcemy potwierdzić nowe informacje, że parking ma pomysł, jak radzić sobie z niesfornymi klientami. Rzecz dotyczy osób, które z różnych powodów szybko wracają do auta i domagają się zwrotu części pieniędzy. Takich przypadków znamy kilka. Mają one także odzwierciedlenie w policyjnych notatkach. Jeden z nich miał burzliwy przebieg. 22 lutego 2017 roku. Oszukany turysta odjeżdża z parkingu przy Bronisława Czecha z przekonaniem, że kwit parkingowy, który otrzymał, upoważnia go do parkowania na terenie całego Zakopanego. Takie zapewnienie dostał, gdy wrócił do samochodu po kilkunastu minutach i chciał odzyskać pieniądze za niezrealizowany postój. Parkingowy posmarował mu kwit mazakiem informując go, że na jego podstawie może sobie dziś stawać w Zakopanem, gdzie chce, bo żadnych zwrotów nie ma. Już na parkingu przy ul. Kościuszki turysta boleśnie przekonał się, ile wart jest ten pomazany kwit. Nie dał jednak za wygraną i postanowił drugi raz za parkowanie w mieście nie płacić. Skończyło się na rozbitej lampie i interwencji policji. Co ciekawe, parking przy Kościuszki dzierżawi także Stanisław Dziubas. - Tak, potwierdzam to zdarzenie - mówi Krzysztof Waksmundzki, rzecznik zakopiańskiej policji. - Z naszych informacji wynika, że sprawca zdarzenia nie chciał zapłacić za parking i parkingowy zastawił mu wyjazd swoim prywatnym samochodem. Wtedy doszło do kolizji między samochodami. Turysta dostał mandat w wysokości 220 zł.
W grudniu zeszłego roku w niemniej drastycznych okolicznościach odbyła się próba zaparkowania na parkingu pod szpitalem na Bystrem. Turyści z Niemiec uciekli z postoju omal nie przejeżdżając pracownicy parkingu. Wcześniej tłumaczyli jej, że mają kwit ze specjalnymi znakami, który upoważnia przecież do parkowania wszędzie. Notatka z tego zdarzenia znajduje się w policyjnych archiwach.
Ten sposób okłamywania turystów także udaje nam się potwierdzić. Dostajemy kwit z namalowanym znakiem, który ma nam gwarantować bezpłatny parking w całym mieście. Rzecz jasna, nikt tego nie respektuje.
Przecież to wszyscy wiedzą
Rozmawiamy z dzierżawcami i pracownikami zakopiańskich parkingów. Chętnie rozmawiają, ale proszą o zachowanie anonimowości. Oto co mówią, cytujemy ich pod zmienionymi inicjałami. Paweł P. od pięciu lat pracuje na parkingu pod estakadą. - Turyści często żalą się, że koło ronda zostali oszukani. Od dawna wiadomo, że tam kasują ludzi nieuczciwie. Większość osób w Zakopanem o tym wie. Dziwne tylko, że nikt z tym nic nie robi. Pamiętam, jak sam kiedyś źle kogoś skasowałem na 2 złote i jakie miałem konsekwencje. A tam przecież idzie nie o takie takie kwoty - twierdzi. Podobnie mówi Józef F., który prowadzi prywatny parking. Dziwi się, że tak długo to trwa, podejrzewa korupcję. - Składane są skargi do urzędu i nikt z tym nic nie robi? To niepojęte, jakie Dziubas ma tam plecy - mówi oburzony.
- Największe żniwa zbiera, gdy nie chodzi kolejka na Kasprowy. Turystę łoją wtedy wszyscy - Maria K., która prowadzi z mężem jeden z parkingów w Zakopanem, twierdzi, że z reguły turystów się o tym nie informuje. - Jedzie taki z całą rodziną busem do Kuźnic z nadzieją, że dostanie się na Kasprowy. Płaci 20 zł za auto, potem prawie drugie tyle za busa dla siebie, żony i dzieci i wraca do auta z kwitkiem. Jej zdaniem to wynika ze zwykłej pazerności. - Każdy chce na nich zarobić. Smutne to, ale prawdziwe.
Krzysztof H. nie kryje zdenerwowania, gdy mówi o sytuacji na parkingu niedaleko ronda. Godzi się nawet na wizytę w redakcji. Pokazuje mi zebrane kwity parkingowe, które zostawili u niego na parkingu niedaleko Krupówek oszukani turyści. - Dziwię się, że Urząd Skarbowy nie zorientował się, że to, co oni drukują, to nie jest paragon fiskalny. Podejrzewam, że podczas kontroli widzą, że parkingowy coś drukuje z kasy, i tym się zadowalają - pokazuje mi kwity parkingowe wydane przez FHU Dziubasa, które zebrał od wprowadzonych w błąd turystów. - Te znaki, kropki albo kreski pisane flamastrem mają im pomagać w identyfikacji klienta. Trudno przecież pamiętać wszystkich, no i jaką ściemę im wcisnęli. Takie mają szyfry - dodaje Krzysztof H.
- W momencie przyjęcia pieniędzy parkingowy zobowiązany jest natychmiast wydrukować z kasy paragon fiskalny. Nie ma innej opcji - wyjaśnia Paweł Kluska, naczelnik Urzędu Skarbowego w Zakopanem.
Docieramy do Mariana W., byłego pracownika Stanisław Dziubasa. - Dziubas dla władzy jest wygodny. Co miesiąc dostają od niego czynsz za parking przy rondzie, ok. 50 tys. zł, nie ponoszą przy tym żadnych kosztów, żadnych problemów - Marian W. opowiada, że przez pierwszy miesiące Dziubas działał po omacku. Wygrał przetarg w 2014 r. nic nie wiedząc o tym, jak prowadzi się ten biznes. Szybko jednak nauczył się, jak robić tu pieniądze. - Większość ludzi zatrudnia na czarno. Wyznacza poziom pieniędzy, które parkingowy musi dostarczać codziennie. Z mojej pracy zrezygnował. Domyślam się, że chodziło o zbyt małe utargi. On ma nierealne wymagania wobec ludzi - przekonuje. Marian W. uważa, że Dziubas poczuł wiatr w żaglach, gdy zmieniły się władze samorządowe.
Władza jest ślepa?
Sprawa parkingowych naciągaczy pojawiała się już w radzie miasta. 31 stycznia 2017 r. Paweł Strączek, miejski rajca, żalił się, że kiedyś zapłacił tam za parking 15 zł. Radni zadowolili się wówczas oświadczeniem naczelnika Wydziału Drogownictwa i Transportu Urzędu Miasta w Zakopanem, że przeprowadzono tam kontrolę. Jeśli prawdą jest, że od lat na ręce burmistrza trafiają skargi na działalność parkingu prowadzonego przez Dziubasa, to dlaczego ten wygrywa kolejne przetargi? Jawnie łamie umowę w punktach dotyczących wysokości stawek parkingowych. Czy ktoś w urzędzie chroni interesy Stanisława Dziubasa? Trafiamy na dziwny incydent z 2015 r. Oto radny Wojciech Tatar domaga się w urzędzie natychmiastowego zamknięcia prywatnego parkingu rodziny Cukrów, uruchomionego na niewielkiej posesji pomiędzy ulicą Bronisława Czecha a Bogówką. Co ciekawe, to teren bezpośrednio sąsiadujący z parkingiem dzierżawionym przez Stanisława Dziubasa. Ewidentnie konkurujący z nim. Mimo że nie ma żadnych poważnych powodów, władze miasta uginają się pod naciskiem radnego i we wrześniu 2015 r. palikują wjazd na prywatną posesję Cukra. Są przy tym tak niezwykle zdeterminowani, że odcinając drogę wjazdu na prywatną posesję Macieja Cukra, wchodzą na cudzą własność. Palikują odcinek nienależący do drogi publicznej, a będący własnością Centralnego Ośrodka Sportu. Dopiero po odwołaniu, po roku burmistrz nakazuje usunięcie palików z terenu należącego do COS-u. Pozostałe stoją do dziś, utrudniając wjazd na teren Cukra. Na tym nie koniec, ostatnio do właściciela posesji odezwał się nadzór budowlany, rzecz dotyczy utwardzenia działki. - Radny Maciej Wojak ostrzegał mnie, że bardzo za tym chodzi radny Tatar - mówi Maciej Cukier. - No cóż, za rękę go nie złapałem. Informacje o zaangażowaniu radnego Wojciecha Tatara w interesy Dziubasa potwierdzamy w dwóch innych źródłach. - Tak, to prawda, był u mnie radny Tatar z interwencją w tej sprawie - Janina Puchała, naczelnik Wydziału Drogownictwa i Transportu, wyraźnie nie chce o tym mówić, zwłaszcza gdy pytam o nielegalne zapalikowanie posesji Cukrów od strony ulicy Bogówka. - To był mój błąd - stara się wziąć winę na siebie. Przekonuje, że jest kilku radnych, którzy ciągle ją w gabinecie odwiedzają albo piszą smsy.
Pytam też o liczbę skarg, jakie trafiły do urzędu na parkingową działalność Stanisława Dziubasa. Okazuje się, że było ich 14. - Po każdej żądamy wyjaśnień od niego. Nawet sama podstawiałam tam na parkingach samochody, ale zawsze wszystko się zgadzało - zapewnia Janina Puchała. Naczelnik wydziału podejrzewa, że skargi mogą pochodzić od osób, które chciałyby przejąć parkingi Dziubasa. - Wie pan, on nam ładnie, regularnie płaci, nie mamy podstaw, żeby rozwiązać umowę.
Biznesmen z Suchego
Stanisław Dziubas ma 29 lat. Prowadzi działalność gospodarczą na szeroką skalę. Udało nam się ustalić, że ma sklep monopolowy "Gold Melina" w centrum Poronina i kilka budek handlowych z wyrobami regionalnymi w Zakopanem, jest też właścicielem firmy produkującej odzież "Goldmerino". Niedawno uruchomił w Zakopanem przy ul. Zamoyskiego nowy sklep spożywczy sieci "Groszek". Prowadzi też handel obwoźny. Dzierżawi pięć parkingów: przy ul. Bronka Czecha i Piłsudskiego, przy ul. Karłowicza, na Gimnazjalnej, przy ul. Piłsudskiego od strony ulic Tetmajera do Makuszyńskiego oraz parking przy ul. Zaruskiego i Kościuszki. Co miesiąc płaci miastu czynsz, łącznie ok. 70 tys. zł netto.
Parkingowy biznes na tyle spodobał się młodemu biznesmenowi z Suchego, że wziął w dzierżawę jeszcze trzy parkingi należące do Tatrzańskiego Parku Narodowego. 21 marca 2017 r. zaskoczył pracowników TPN, oferując za parking w Kościelisku Kirach kwotę 146.900 zł, gdy tymczasem cena wywoławcza wynosiła 60 tys. zł. Wygrał również dzierżawy parkingów przy Małej Łące (zaoferował 38.900 przy cenie wywoławczej 18.000 zł) i na Wierch Porońcu (zaoferował 147.900 zł przy cenie wywoławczej 92.000 zł).
Stanisław Dziubas stanowczo zaprzecza stawianym mu zarzutom. - Turyści ile stoją, tyle płacą - przekonuje - Zawsze stosujemy się do cennika. Te skargi to konkurencja, podkładają mi świnie. Moim zdaniem bruździ mi ta konkurencja, która wcześniej prowadziła parking - Dziubas stara się też przekonać, że cenę dogadują jego pracownicy z turystą, który np. chce zostawić samochód na dwa dni. - Oczywiście paragon fiskalny zawsze jest wydawany. Pytam też o znajomość z Wojciechem Tatarem. - To ten radny, tak? Nie, nie znam go - oświadcza.
Nieco inaczej Dziubasa pamięta radny Wojciech Tatar. – Dwa czy trzy razy spotkałem się z nim w Urzędzie. Bo chciał coś dopytać o parkingi. Wiem, że mu tam kłody pod nogi podkładają. – Przekonuje, że jako przewodniczący komisji robi tak, żeby ludziom pomóc. - A w interesie naszym też jest pilnowanie naszego majątku.
Odnosząc się do nacisków jakie miał wywierać na naczelnika wydziału drogownictwa i transportu przyznaje, że często uzgadnia z nią sprawy drogowe - Ja nikogo nie cisnąłem, często dyskutujemy o projektach uchwał. Występowałem w interesie Dziubasa, bo parking jest własnością gminy . Nie jest prawdą, że moje zaangażowanie było ponad miarę. Nie chcę, żeby mnie wciągano w gry parkingowe. Nie mam żadnych interesów z Panem Dziubasem, nawet flaszki z nim nie wypiłem. Znamy się tylko z Urzędu Miasta. A w ogóle to uważam, że w całym mieście powinny powstać parkometry, to by sprawę rozwiązało. -
Odp. Jasiek.Czy ktoś ruszy ten układ ?
---------------------------------------------------
W Zakopanem ,,UKŁAD" powstał jeszcze w czasie kiedy ,główni dygnitarze do miasta desygnowani z centrali w Warszawie , Centrala zdewaluowała się a Układ pozostał . Myślę ,że jeszcze na razie Państwo Polskie jest za słabe aby te układy,zrozumieć , przeciąć, złamać ! Dlaczego.? Dlaczego !
Tak dawniej po lewej jak i obecnie prawej stronie pracują ludzie i tylko ludzie .Teczka z kasą w odpowiednie ręce, powiązania rodzinne w różnych instytucjach , koneksje i mrugnięcie powieką sprawę szybko załatwia , a dokumentacja związana ze sprawą bywa chowana na samym dnie w biurkach . Złodziej złodziejem pogania i złodzieja goni ,aż do urzędów wojewódzkich a może i wyżej !!! Po paru latach sprawa się przedawnia , nikt za nic nie odpowiada , sprawa była ale się rozmyła ........ Po prostu tak się załatwia, żeby krzywdy nie zrobić .
Państwo w Państwie .......... Panowie do czasu .!!!.
Mam nadzieję ,że kiedyś ,komuś zechce się pogrzebać w tych fekaliach i głębiej pochylić nad materiałem pokazanym tutaj w felietonie i innymi dokumentami i powiązaniami w Urzędach Miasta i Starostwa z lat wcześniejszych w innych analogicznych i nie tylko - sprawach...
lolek 2019-07-04 10:57:43
PARKING PRZY TESCO NA GIMNAZJALNEJ 0,50GR ZA GODZINIĘ AUTOKAR 3,4 ZŁ NA ALEJACH WEŻCIE SIĘ WSZYSCY PUKNIJCIE W TE WASZE ZAKOPIAŃSKO GÓRALSKIE GŁÓWKI.PARKING W SEZONIE DLA TURYSTÓW POWINIEN KOSZTOWAĆ NA TERENIE ZAKOPANEGO 10ZŁ ZA GODZINĘ A AUTOKARU 25ZŁ ZA GODZINĘ DLA MIESZKAŃCÓW ZAKOPANEGO 1ZŁ ZA GODZINĘ.LECZCIE SIĘ NAPRAWDĘ.PRZYJEŻDZA JANUSZ Z GRAZYNĄ ZOSTAWIA AUTO NA 10 GODZIN I PŁACI 5 ZŁ ZA CAŁY DZIEŃ PRZY TESCO W CENTRUM MIASTA ,KTÓRE PĘKA W SZWACH.???????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????
Matthewp 2019-07-04 10:08:34
Super takich władz tylko pogratulować!!! A za fekalia i tony śmieci które kierowcy i ich rodziny i znajomi z którymi przyjeżdżają siłą rzeczy zostawią zapłacą mieszkańcy!!! Bo jak wiadomo opłata miejska raczej w niewielkim stopniu jest egzekwowana o podatkach za apartamentowce nie wspomnę. Tak że kochani mieszkańcy przygotować się na kolejne podwyżki śmieci.wody ścieków bo przy takiej polityce chyba nie ma co się łudzić że tak owych nie będzie bo za darmo nikt ich nie wywiezie. Kierowcy do tej pory mieli "darmochę" w weekend to czemu nie zrobić przez cały tydzień darmowych (kto bogatemu zabroni) A miasto które powinno przy takiej ilości turystów mieć potężną nadwyżkę w budżecie niech będzie dalej rosnąć w długi. GRATULACJE!!!
fredziu 2019-07-03 21:22:26
Pracowałem u tego zdziercy liczy się kasa i tylko kasa syn pana radnego również pracował robił to na wszstkich parkingach gdzie wygrał kasował w niedziele chociaż nie wolno policja był coś napisał i pojechała a kto tam pracował święty mikołaj który chciał piątkę za wjazd do zakopanego.
Jamal 2019-07-03 19:00:42
Panie Tatar, przecież Pana syn pracował u Dziubasa, czy nie tak?
A co do wypowiedzi Pani naczelnik to wszystkie umowy na dzierżawę parkingów z gmina są tak skonstruowane, że można je wypowiedzieć za każde najmniejsze przewinienie, nawet za leżący papierek, a co dopiero za takie rzeczy, urzędnicy przestańcie notorycznie kłamać i mieć wszystkich obywateli za idiotów!!! A teraz nagle darmowe parkingi, ciekawe kto pokryje straty w budżecie miasta za te kilka najbliższych miesięcy? Może były dzierżawca lub jego cisi wspólnicy?
Jasiek 2019-07-03 17:43:26
Radny radny radny Tatar ... ?nawet flaszki z nim nie wypiłem?
Przecież, wiemy, że nie o flaszkę tu chodzi !
Czy ktoś ruszy ten układ ?
Czy ktoś zajmie się teraz oszukańczym procederem z parkomatami, które kasują 3 zł za godzinę a powinny 2,50zł - precyzując jak nie masz odliczonej kwoty 2,50 a np 3zł lub 5zł to nie dostaniesz reszty ani twój czas postoju się nie wydłuży ! Czyli zostajemy oszukani ! To szok w innych miastach jak automat nie wydaje reszty to przynajmniej wydłuża się czas postoju !
Ale nie w Zakopanem ...
Realista 2019-07-03 14:57:31
Tak żałosne to przyzwolenie że szkoda pisac komentarzy.... Miasto sprawiedliwości hahaha
USŁUGI | budowlane REMONTY I WYKOŃCZENIA od A do Z. 572624414.
USŁUGI | inne WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098.
PRACA | szukam ZAOPIEKUJĘ SIĘ STARSZĄ OSOBĄ. 514 649 293.
NIERUCHOMOŚCI | wynajem DO WYNAJĘCIA LOKALE HANDLOWO - USŁUGOWO - BIUROWE o powierzchniach ok. 58 i 55 m2, oraz PIWNICA 23 m2. Możliwość połączenia lokali. Zakopane centrum, ul. Kościuszki - 691 124 272.
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż POLE - 1.6 HA i 42 AR. 505 429 375.
PRACA | dam SPRZĄTANIE POCIĄGÓW. Firma WARS S.A. nawiąże współpracę z osobami gotowymi do sprzątania pociągów. Miejsca realizacji: Zakopane Spyrkówka (dawny tymczasowy dworzec kolejowy przy ul. Szymony) i Zakopane Dworzec PKP. Sprzątanie w dni robocze i świąteczne po uzgodnieniu (realizacja czynności w oparciu o deklarowaną dyspozycyjność Zleceniobiorcy przy uwzględnieniu potrzeb Zleceniodawcy). WYMAGANIA: - Motywacja do podjęcia wyzwania, - Staranność i dokładność, - Umiejętność realizacji czynności pod presją czasu, - Brak przeciwwskazań do pracy fizycznej. OFERUJEMY: - umowę zlecenie, - stabilność współpracy z firmą o ugruntowanej pozycji na rynku (Grupa PKP), - stawkę godzinową 27,70 zł brutto, - terminowe wynagrodzenie płatne na konto bankowe do 10 dnia miesiąca, - odprowadzanie przez Zleceniodawcę wszelkich składek do ZUS i innych instytucji zgodnie z obowiązującymi w tym zakresie przepisami, - możliwość podjęcia czynności od zaraz, - elastyczność w kwestii kształtowania czasu realizacji czynności (dyspozycyjność deklarowana). Zainteresowanych zapraszamy do kontaktu -tel. 507 510 210 w godz. 8.00 - 16.00.
USŁUGI | budowlane REMONTY I WYKOŃCZENIA. 660 079 941.
NAUKA NATIVE SPEAKER - JĘZYK ANGIELSKI - nauka face to face lub online, PRZYGOTOWANIE DO MATURY - Zakopane, okolice - 605 069 173
SPRZEDAŻ | różne Pilnie! AKORDEONY KLAWISZOWE I GUZIKOWE, PIANINO jasny orzech. 531 402 576.
PRACA | dam Poszukujemy OSÓB DO PRACY W KARCZMIE oraz W BARZE MLECZNYM na stanowiska: KUCHARZ, POMOC KUCHENNA (najlepiej z doświadczeniem), OBSŁUGA BARU MLECZNEGO, KELNER/-KA. Zakopane - 600 035 080, 600 035 355.
USŁUGI | budowlane TYNKI MASZYNOWE. 604 857 880.
PRACA | dam Przyjmę Cieślę - budowa w Kluszkowcach Stawka do uzgodnienia Prosze o kontakt telefoniczny 788624940. 788624940 aleksandra@tatrastyle.pl Tel.: 788624940
ZDROWIE I URODA DETOKS!!! ODTRUCIE ALKOHOLOWE!!! PODWILK 537-370-843
USŁUGI | budowlane TYNKI I WYLEWKI MASZYNOWE tanio i solidnie, zacieranie mechaniczne, technika silosowa. Realizujemy małe i duże obiekty 18 26 550 39, 503 532 680.
NIERUCHOMOŚCI | wynajem Spokojna kobieta szuka KAWALERKI w Zakopanem. Na dłuższy okres. 692 340 991.
PRACA | dam PAPI SERVICE SP. Z O.O. ZATRUDNI KIEROWCÓW. WYMAGANE KAT. C+E ORAZ UPRAWNIENIA ADR . TEL.182074845
Stosując pliki cookie (tzw. ciasteczka), portal Tygodnika Podhalańskiego 24tp.pl zapamiętuje parametry logowania użytkownika oraz prowadzi statystyki oglądalności strony. Korzystając z portalu akceptują Państwo otrzymywanie plików cookie z serwisu 24tp.pl. Ustawienie to mogą Państwo zmienić w dowolnym momencie blokując pliki cookie w ustawieniach prywatności swojej przeglądarki internetowej.
Od 25 maja br. w Polsce obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (RODO). Także na naszym portalu używamy technologii, np. plików cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych, podobnie jak nasi zaufani partnerzy.
Zgodnie z RODO dane osobowe to wszystkie informacje o zidentyfikowanej lub możliwej do zidentyfikowania osobie fizycznej. Są nimi nie tylko imię i nazwisko, czy adres, ale także choćby adres e-mail, czy adres IP, zapisywane w plikach cookies.
Administratorem danych osobowych, pozyskiwanych przez portal 24tp.pl i tygodnikpodhalanski.pl jest Zakopiańskie Towarzystwo Gospodarcze sp. o.o.
Pragniemy Was zapewnić, że wszelkie pozyskiwane dane, przez nas lub przez naszych zaufanych partnerów przetwarzamy tylko w zakresie, na jaki zezwala RODO, a więc:
- gdy jest to niezbędne do zawarcia lub wykonania umowy;
- gdy wynika to z prawnie uzasadnionych interesów realizowanych przez administratora lub przez stronę trzecią, np. w celu zapewnienia bezpieczeństwa usługi;
- gdy posiadamy dobrowolną zgodę użytkownika.
Odbywać się to będzie zawsze na podstawach prawnych, dopuszczalnych przez RODO.