Zapraszamy
Zapraszamy na debatę przed drugą turą wyborów z kandydatami na burmistrzów Zakopanego Agnieszką Nowak Gąsienicą i Łukaszem Filipowiczem. Czwartek, 18 kwietnia godz. 18.00 Kino Giewont. Relacja wideo LIVE.

Reklama

2017-02-26 15:00:33

Reklama

Zakopane

Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych. To były trudne czasy

W biegu "Pamięci Żołnierzy Wyklętych - Tropem Wilczym" w Zakopanem wzięło udział ponad 200 uczestników. Biegały całe rodziny, a wielu uczestników potraktowało udział w zawodach jako patriotyczny obowiązek - oddania czci bohaterom.

Każdy uczestnik, który ukończył bieg dostał na mecie pamiątkowy medal.
 
Pan Stanisław z Dzianisza pobiegł z córką Dorotką przekazując jej w ten sposób wartości patriotyczne. Zaznaczył, że historia to nie tylko białe karty czy krystalicznie czyści bohaterowie. Powiedział, że czasy były trudne i trzeba było używać takich metod, jakich wymagała sytuacja.
 
W biegu wzięli też udział członkowie ONR, którzy na co dzień nie biegają, ale przyszli uczestniczyć w wydarzeniu, które ma na celu podtrzymanie pamięci o Żołnierzach Wyklętych i innych bohaterach wojennych prześladowanych po wojnie przez komunistów.
 
Rodzina z Szaflar pobiegła z flagami narodowymi.

Organizatorem biegu był Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Zakopanem, a patronat honorowy objęli nad imprezą burmistrz Zakopanego i starosta tatrzański.

mj

Kup e-wydanie Tygodnika Podhalańskiego.

Reklama
Komentarze Facebook
Dodaj komentarz
Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania na łamach 24tp.pl
rys 2017-02-28 17:31:06
odmieniec - bardzo ladna historia. Mam podobne wrazenia z tym ze podczas "komuny" nie dalo sie "wyplynac". Po jej obaleniu zalozylem firme , dobrze prosperowala, lecz konkurencja mnie "zjadla". Teraz bez znajomosci nic nie zrobisz, a ja przez znajomosci nic nie zalatwiam. Prowadze mala dzialalnosc , bo duza zaraz Ci zniszcza. O klerze i "dobrej zmianie " szkoda pisac.
odmieniec 2017-02-28 08:48:04
Urodziłem się w głębokiej komunie, poczęty zostałem jeszcze przed odwilżą październikową 1956 roku. Ssałem mleko z robotniczej piersi matki, oraz z państwowej komunistycznej mleczarni, waliłem kupy w pieluchy wyprodukowane w państwowych, czyli w komunistycznych zakładach Polski Ludowej. Czasami nadużywałem bezpłatną państwową służbę zdrowia, łażąc po państwowych dentystach i państwowych przychodniach. Ojciec nie był żołnierzem AK, tylko szeregowcem w armii Berlinga, co to ze wschodu szli, niosąc jak to się teraz określa zniewolenie na ponad 45 lat. Wtedy to też odbył najdłuższą podróż ?swojego życia? idąc z karabinem na piechotę z Baranowicz aż na ziemie zachodnie. Tutaj został po demobilizacji, bo taki był rozkaz, a i tak naprawdę to nie miał do czego wracać na wschód, bo za najjaśniejszej II RP z całą rodziną niczego się na kresach nie dorobili i klepali biedę jak miliony podobnych mu obywateli, zwanych biedotą. Poszedłem do nowo zbudowanej szkoły zwanej ?tysiąclatką?, ładnej, z lekarzem i dentystą na etacie, czego teraz w szkołach publicznych nie uświadczysz. Uczyłem się nieźle, tylko, dlatego że chciałem wyjść z tej biedy, w jakiej żyli rodzice. Oboje byli po przedwojennych podstawówkach, mieli nadzieję, że mi będzie lepiej po ukończeniu szkół. Ojciec umarł jak miałem 16 lat, po prostu za późno trafił do szpitala, a matka nie miała znajomości jak to się dzisiaj określa, może to było przyczyną śmierci, może co innego, nie wiem. Nawet nie wiedziałem, że należy mi się jakaś renta, bo ojca dopiero co Gierek ubezpieczył jako rzemieślnika. Poszedłem na studia, zdałem egzamin i zostałem przyjęty, dano mi akademik, stypendium i bieda znikła jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, bo mama nie musiała do mnie dokładać, kasy starczało mi na wszystko. Nie interesowała mnie polityka, zresztą na tej uczelni byli tacy sami biedacy jak ja, bo to typowa techniczna szkoła o ścisłych umysłach, gdzie jak nie nauczyłeś się wzorów, to żadne ?pływanie? nie pomogło. Do NZSu, ani do ZSP nie należałem, nie należałem nigdzie, bo szkoda mi było na składki. Wolałem za to kupić coś sobie (radio stereo, magnetofon, ciuchy), bo pomimo tego, że w sklepach był tylko ocet, jak to teraz piszą, to ja mogłem kupić wszystko, nawet płyty zachodnich zespołów muzycznych. Wtedy też był ?Empik? z płytami zachodnich zespołów i to lepszy niż teraz. Były też inne sklepy z towarem wcale nie za dolary, a zresztą dolara można było kupić za cenę jednej flaszki żytniej, bo taki był przelicznik, więc kto chciał to miał dostęp do PEWEXu. Na wakacjach mogłem dorobić, bo roboty dla fizycznych było na każdej ulicy. Płacili nieźle, lepiej niż w biurze. O ile pamiętam, to ci działacze studenccy, to byli długoletni studiujący niekiedy po 10 lat, bez względu na opcje polityczne. Wylatywali z uczelni wcale nie za przekonania, tyko za brak projektów technicznych, których im się rysować nie chciało. Niektórym z nich pomagałem przy rysowaniu, bo za to też od nich kasę dostawałem. Oni - synkowie z ?dobrych domów? woleli mi dać zarobić z ich tatusiowej forsy na parę flaszek niż samemu ślęczeć nad rysunkami. Dla mnie czasy Gierka to okres rozwoju Polski, to nowe fabryki, to ściągnięcie kilku milionów ludzi ze wsi do miast i danie im mieszkań luksusowych w porównaniu do tego co żyli na wsiach, to awans cywilizacyjny, to radość z tworzenia czegoś nowego. Od roku 1980 to już tylko agonia systemu, który tak naprawdę żerował na tym, że ludzie będą nadążać za budową infrastruktury technicznej. Studia techniczne, magisterskie skończyłem w roku 1981-szym na państwowej - komunistycznej uczelni i od razu poszedłem do pracy - oczywiście do komunistycznego zakładu. Tam pracowałem jako inżynier konstruktor - tam spotkałem się po raz pierwszy z klasą robotniczą, tą zdrową, stojącą ?po słusznej stronie?. Tam zostałem nazwany ?fartuchowcem?, co w ówczesnym żargonie robotnika było nawet czymś gorszym niż obecnie ?wykształciuch?. Pomimo tego, że znałem tych ludzi, że bawiłem się z ich dziećmi w piaskownicy, bo to małe miasteczko, to byłem dla nich wróg od pierwszego dnia zatrudnienia w zakładzie. Zaraz potem wezwano mnie do wojska po studiach i zostałem zmuszony do wyjazdu pod Stocznię Gdańską w celu obrony komuny. Tam spotkałem robotników z ?kolebki?, tam nazwano mnie ?gestapo?, choć niczemu nie byłem winny, a znalazłem się tam, bo taki był rozkaz. Tam poznałem, co to nienawiść i wzajemne oczernianie się, wyzwiska, klękanie i modlitwa na pokaz. Wyszedłem do cywila, wróciłem do pracy i dalej budowałem komunizm w postaci rysunków technicznych, projektów technologicznych. Największą radością dla mnie było patrzenie jak z mojego papierowego rysunku powstawał na tokarni lub innej maszynie gotowy detal o realnych kształtach, a potem produkcja seryjna. Za swoją prace dostawałem mniej niż sprzątaczka po podstawówce, bo byłem młody, bez stażu i to było niesocjalistyczne, aby inżynier miał więcej niż robotnik. Cieszyła mnie każda nowinka techniczna, każde usprawnienie procesu technologicznego. Pierwszą tokarkę numeryczną uruchamialiśmy kilka dni i pamiętam miny tych robotników jak nagle okazało się, że jest ona kilka razy szybsza, dokładniejsza i bezawaryjna w stosunku do ludzi. Wtedy zrozumiałem, dlaczego robotnicy nie chcieli mnie kochać, bo ich ?fachowość? nie nadążała za postępem, a ja wprowadzając ten postęp byłem największym wrogiem. Część z moich wyrobów do dzisiaj służy ludziom, choć wcale nie projektowałem ich dla kapitalizmu, czy komunizmu tylko dla ludzi. Nie dzieliłem ludzi na komunistę, solidarnościowca, tylko na mądrego i głupiego. Tych drugich omijałem z daleka, bo dyskutować z nimi nie miałem ani sił, ani chęci. Pamiętam pierwsze wolne wybory, pamiętam, co obiecywano naiwnym ludziom w kampanii wyborczej, aby tylko zagłosowali na Solidarność. Te wykresy solidaruchów i ich doradców o wzroście gospodarczym, o zarobkach jakie będą mieli jak zagłosują, pokazywanych w TV jako słupki rosnące w górę śnią mi się do dzisiaj, jako późniejsze hasło ?ciemny lud to kupi?. W roku 1989 padł komunizm, zaraz potem padł mój zakład, tak jak wiele innych zakładów. Po prostu nasz odbiorca, jako ?kolebka? nikomu nie płacił za dostawy, sam sobie robił podwyżki, a ich ?solidaruchy? brali kasę, nas mając za nic. Wytrzymaliśmy bez forsy rok, potem syndyk rozprzedał to za grosze. Nikt nie zainteresował się ani mną, ani moimi znajomymi, co to cieszyli się, że dyrektora komucha wywalono razem z nimi. Oni poszli na wymarzone kuroniówki, a potem na zasiłki do MOPSu, dyrektor sobie poradził i pod kościołem nie żebrze, ani nie pożycza 2 złote na wino jak niektórzy z nich. Historia toczyła się w wielkich miastach, a u nas wszystko toczyło się inaczej, świat jakby się cofał, zamiast iść do przodu. Jako ?wykształciuch? szybko znalazłem pracę - u prywaciarza, waszego dobrego wyznawcy, co to krzyż miał nad biurkiem, a ?Solidarność? napisaną na pół ściany w biurze. Wytrzymałem 3 lata, inni pękali szybciej, po prostu ideałami nie dało się żołądka napełnić, a prywaciarz płacił mało, tylko roboty nie szczędził. Kodeks pracy to była księga zakazana, gorsza niż ?bibuła? za komuny. Za czytanie lub rozpowszechnianie kodeksu groziło od razu wywalenie na pysk z wilczym biletem obowiązującym w całej okolicy. Nikt z tamtych roboli nie dorobił się ani domu, ani willi z basenem, nikogo do sejmu z nas nie wybrano. Udało mi się znaleźć inną pracę, bardzo dobrą w porównaniu do tego co miałem, ale nie taką jak chciałem, szukałem innej. Kilka lat temu, za rządów sprawiedliwego prawa, miałem szansę stanąć do konkursu na wysokie stanowisko w innym mieście, spełniałem wszystkie warunki w ogłoszeniu - pojechałem na egzamin, a tam gość z ramienia Ministra zadał mi pytanie: czy należałem do partii. Nie pytał się o to co umiem, z czego jestem dobry, jaki mam program. Tylko to najważniejsze pytanie. Od niego zaczął. Odpowiedziałem, że nigdy nie należałem i nie chcę należeć do żadnej partii.. ?Egzaminator? na mnie spojrzał i w tym momencie wiedziałem, że przegrałem. Wygrał - wiadomo kto i przez kogo polecany. To, że idiota techniczny i ekonomiczny, to nie przeszkadza brać mu kasę, o jakiej wyborcy ?wolności? mogą tylko marzyć.
Zostało mi za mało lat do końca życia abym uciekał z tego kraju i walczył z młodymi o miejsce na zmywaku za granicą. Znajomości nie mam, nawet nie chciałem mieć, bo nie umiem fałszywie mówić, co innego w oczy, a co innego za plecami. IPN ze mnie pożytku nie ma, ja też tam niczego szukać nie chcę, nie interesuje mnie, co inni na mój temat mówili czy pisali. Dzięki pracy za komuny mam jakieś mieszkanie, oraz dom po mamie, co to jeszcze jest poniemiecki, na tzw. ziemiach zachodnich. Zostawię to moim dzieciom, bo one teraz nigdy takiego mieszkania, ani domu nie kupią za te pobory, które obecnie w tym wolnym kraju otrzymują. Dzieci wykształciłem już teraz, za Wolnej Polski, ale syn na politechnice miał mniej zajęć technicznych niż ja 30 lat temu. To, kto zostanie niedouczonym ?wykształciuchem? ja czy on?. Moja mama po 50-ciu latach ciężkiej pracy za komuny i kapitalizmu (fakt - nie wszystkie lata opłacała ZUS, dopiero od Gierka) miała na starość taką emeryturę, że ja ?po cichu? płaciłem za nią podatki, ogrzewanie, prąd, lekarza, remonty, bo inaczej na leki by jej nie starczyło. Dożyła 80-ciu lat, ale nie mogła się nadziwić jak to robotnicy naiwnie rozwalili swoje zakłady i dali się tak ?wyrolować? na dziadów. Ona pamiętała swoją biedę przedwojenną i wiedziała, do czego można wrócić. Pamiętała też jak za PRL musiała płacić za dentystę, za lekarza, bo tylko ?prywatnie? ją przyjmowali. Własnymi rękami obijała cegły z ruin na odbudowę Warszawy, którą to dzielni powstańcy w ruiny obrócili, nic z tego nie mając, ani żadnych tytułów ?Budowniczych Polski Ludowej?. Zmarła w szpitalu powiatowym, bo była ?za stara? i nie urodziła nikogo ważnego, aby ja leczyć po rządowych klinikach.
Nie chcę, aby te państwo mnie kochało, nie muszę być ?wybrańcem narodu?, ani bohaterem narodowym. Nie chcę, aby moim nazwiskiem nazywano ulice, place czy lotniska i to ani za życia, ani po śmierci. To co mam, to mi wystarczy abym przeżył, nie muszę ręki do nikogo wyciągać, na emeryturę, która choć za kilkanaście lat dopiero mi przysługuje też zapracowałem, co widać po moim koncie w ZUS jakie mi przysyłają co roku, abym tylko dożył do tego czasu, bo renty kombinować nie chcę. Boje się jednak, że obecni górnicy, wojsko i inni uprzywilejowani rozkradną te moje składki, tak jak rozkradziono majątek narodowy. Chcę tylko dożyć takiego dnia, że nikt nie będzie się mnie czepiał, że żyłem za komuny, pracowałem uczciwie w ówczesnym komunistycznym zakładzie, miałem jakieś sukcesy zawodowe i wcale nie zawdzięczałem to ani PZPR, ani PISowi, ani innym partyjnym nawiedzonym oszołomom. Po prostu zwykły szary obywatel, co to przestrzegał prawa, zarówno wtedy jak i teraz. To nie moja wina, że moi rodzice po wojnie spotkali się na ziemiach zachodnich, bo Stalin ich tutaj przegonił. I że w czasach mrocznej komuny spłodzili mnie 5 lat po swoim ślubie kościelnym. Nie obchodzi mnie to czy ?styropian? mi to wybaczy ze jeszcze żyję z tym dyplomem komunistycznej politechniki co to na ziemiach zachodnich była i to zbudowana za komuny od zera na polach pod miastem, gdzie Niemcy przed wojną kartofle sadzili, a komuchy potem uczelnię wybudowali, do której każdy kto zdał egzamin mógł się dostać, a nawet jeszcze na ?wrześniowy? nabór wystarczało. Moje dziecko, za wolnej Najjaśniejszej RP, teraz co miesiąc musiało do mnie rączkę przez pięć lat wyciągać, bo inaczej nigdy by tego dyplomu inżyniera nie osiągnęło, co ja praktycznie bezpłatnie za komuny. Nikt nigdy przez moje życie nie zabronił mi chodzić do kościoła, chrzcić dzieci, mówić co chcę, byleby nie były to słowa nieprawdziwe i obraźliwe dla ludzi. Teraz mogę chodzić do kościoła, ale mi się nie chce, jak widzę tych, co to kiedyś w komitetach krzesła grzali, a teraz w pierwszych ławkach w kościele klęczą i z księdzem po plecach się klepią. Nie interesuje mnie czy ksiądz pokropi mój grób, bo ja lepiej od niego przestrzegam 10-ciu przykazań i to przed Bogiem, a nie przed klechą będę stawał do apelu ostatecznego i tam się tłumaczył z życia na ziemi.
Życie nauczyło mnie, że każdy kredyt trzeba spłacić, bo pamiętam jak w domu po śmierci ojca pojawił się komornik za niespłacone długi taty, bo interes mu nie wypalił. Pamiętam ile nas to kosztowało i jak ciężko było. Dlatego jak policzyłem sobie, że obecnie dług Polski zrobiony przez te 20 lat ?wolności? gdyby chcieć go spłacić to potrzeba 2-ch lat, aby nikt w tym kraju nie brał poborów za swoją pracę, albo emerytur, to boję się, że bankructwo kraju to tylko kwestia szybkiego czasu. Gierek wziął kredyty, ale to co po nim sprzedano, to znacznie przekroczyło wpływy do budżetu niż on pożyczył. Tylko ze wolna Polska te pieniądze po 1989 roku przeżarła, zamiast zainwestować w coś nowego. To, co jest teraz z Polską to przypomina mi moich sąsiadów, co to po wojnie od komuny dostali dom poniemiecki, gospodarstwo i tak przez lata wysprzedawali maszyny, ziemię po kawałku, a teraz jak już wszystko sprzedane, to nawet prąd im odcięli, bo już nie mają z czego żyć. A oni zdziwieni, że im krzywda się dzieje, mają pretensję o ironio, do tych co to od nich kupili, że za tanio i awanturują się z sąsiadami.
Tej kłótni i tej wojny w tej Najjaśniejszej którejś tam Rzeczypospolitej boję się najbardziej, a dzisiaj widać już jej początki.
Możecie sobie przeinaczać historię, Wy przeminiecie, prawdziwa historia przetrwa. Ktoś ją kiedyś napisze dla potomnych. Ja może tego nie dożyję, mi ona niepotrzebna, ja wiem jak było.
kapitan morgan 2017-02-28 08:32:46
Walka? pamiętam hasło "Socjalizm tak, wypatrzenia nie".
wiktoria 2017-02-27 21:45:23
ofiary komunizmu w polsce powojennej ;;
w latach 44-56, 8 tyś .wyroków śmierci , z czego 5600 sądy wojskowe
w latach 44-56 , 9 tyś zginęło w walce lub skrytobójczo
w roku 56, ,57 zabitych
w roku 70, ,39 zabitych
w roku 76, ,4 zabitych
w latach 81-83 , około 122 zabitych
w latach 84- 89, 37 zabitych w tym J. Popiełuszko
razem około 17259
natomiast podczas II wojny na ziemiach Polskich zginęło około 20000 żołnierzy Niemieckich
nie widzę tu żadnej mitomani , i można się tak licytować liczbami , a skoro ten komunizm był taki przyjazny dla obywateli to po co było walczyć z nim
kapitan morgan 2017-02-27 17:04:47
@wiktoria. Warto w tym miejscu przyjrzeć się kilku liczbom. Po wojnie w bratobójczej wojnie domowej uczestniczyło po obu stronach 450 tysięcy ludzi, a w tzw. zbrojnym podziemiu działało 180 tys. osób w tym ponad 30 tys. w oddziałach regularnych, zorganizowanych, uzbrojonych, a nawet otrzymujących żołd.
I to głównie te oddziały zabijały zwolenników ludowej władzy: 4018 milicjantów, 1616 ubeków, 3729 zwykłych żołnierzy oraz 495 funkcjonariuszy ORMO. Razem 9858, a więc prawie 10 tysięcy.
Co najbardziej makabryczne, do tej liczby trzeba dodać zupełnie bezbronne i w nic niezaangażowane ofiary cywilne (5150 osób), na przykład chłopów, którzy ośmielili się przyjąć ziemię z reformy rolnej, a nawet nauczycieli jadących na głęboką prowincję walczyć z analfabetyzmem.
Nie wolno też zapomnieć o zamordowaniu przez patriotyczne podziemie co najmniej 187 małych dzieci. Za to tylko, że ich rodzice stanęli po niesłusznej stronie.
Ofiarami byli także żołnierze Armii Czerwonej, a choć ostatnie liczby (podobnie jak liczba Żydów pomordowanych w pogromach) są tylko szacunkowe, więc lepiej ich z ostrożności historycznej nie przytaczać, to wiadomo, że idą w tysiące.

Proste zestawienie liczby zabitych z rąk żołnierzy wyklętych w okresie powojennym 9858 + 5150 = 15.008 Polaków - z liczbą żołnierzy niemieckich poległych na ziemiach polskich w czasie okupacji - 5733 żołnierzy, a więc niespełna 6 tysięcy - bardzo zmienia literacki, czy mitomański obraz polskiego podziemia
cyklista 2017-02-27 10:52:05
Wiktorio, ksiądz Władysław Zarębczan dogłębnie poznał temat "bohaterstwa" tych osób wobec swoich przodków, najbliższej rodziny. Polecam opracowanie Jego autorstwa: SYLWESTER 1945 W GRONKOWIE.
wiktoria 2017-02-27 08:41:25
@alfredka czty wiesz ilu polaków ,Polskich patriotów wymordowali twoi idole komuniści już w powojennej Polsce , Pilecki największy Polski patriota , zginął chaniebnie z rąk osobników co widzę maszich za autorytety , za takie komentarze powinnaś się już dzisiaj wstydzić , a my nigdy nie będziemy się wstydziś az swoje czyny , chwała Polsce
alfredka 2017-02-26 16:59:53
W przyszłości wnukowie tych , którzy dzisiaj biegli , będąc wstydzili się za ten "wyczyn" .
czyżby nie wiedzieli ilu ludzi wymordowali ci "żołnierze" ?/:((
kościelny 2017-02-26 15:36:15
Trzeba było rozdać kibicom numery startowe, to może byłoby w sumie z 200 osób.
  • USŁUGI | budowlane
    USŁUGI MINIKOPARKĄ 2.5 TONY - 722 307 227.
  • SPRZEDAŻ | budowlane
    Sprzedam KANTÓWKĘ, KROKWIE, DESKI, GONTY i OPAŁ - 788 344 233.
  • USŁUGI | budowlane
    REMONTY I WYKOŃCZENIA WNĘTRZ KRÓTKIE TERMINY GWARANCJA NA WYKONANE ROBOTY. 602839607
    Tel.: 602839607
  • PRACA | dam
    PENSJONAT "Willa Park" W CENTRUM ZAKOPANEGO ZATRUDNI OSOBĘ DO SPRZĄTANIA I RZYGOTOWYWANIA ŚNIADAŃ. 509 578 689.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Zakopane sprzedam wydzielone udziały w kamienicy na Krupówkach. tel 660797241 b12.pl.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Zakopane - DOM na ulicy Grunwaldzkiej. 660 797 241
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Zakopane -sprzedam dom na ulicy Stachonie 660797241 b12.pl.
  • PRACA | dam
    Pensjonat w Zakopanem zatrudni POKOJOWE - 666378357
  • SPRZEDAŻ | zwierzęta
    OWCE KAMERUŃSKIE Z JAGNIĘTAMI. 602 152 568.
  • PRACA | dam
    PRACA! Praca w schronisku górskim (weekendowa i sezonowa lipiec-sierpień). Atrakcyjne wynagrodzenie, mile widziane doświadczenie. Praca na zmywaku, na barze lub jako pomocy kuchenna.. 886207326 schroniskoturbacz.pttk@gmail.com
    Tel.: 886207326
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Działka pow. 41ar do zabudowy położona w Lipnicy Wielkiej pod Babią Górą. 603071487, 609325040.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Las z drzewostanem pow. 41ar w Lipnicy Wielkiej 603071487, 609325040.
  • SPRZEDAŻ | różne
    Sprzedam bale z sianokiszonką. 536955255
    Tel.: 536955255
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    APARTAMENT Za Strugiem, Zakopane - 607 506 428.
  • PRACA | dam
    Zatrudnię TYNKARZA I POMOCNIKA przy tynkach maszynowych. 730 39 73 01.
  • PRACA | dam
    Poszukujemy osób do pomalowania drewnianych balkonów w obiekcie turystycznym w Zakopanem. Osoby zainteresowane prosimy o kontakt pod numerem telefonu: 693 692 100. 693692100
    Tel.: 693692100
  • KUPNO
    SKUP STARYCH SPAWAREK. 536269912.
  • RÓŻNE
    OBWOŹNY SKUP ZŁOMU - dojazd do klienta. 536269912.
  • USŁUGI | inne
    PROFESJONALNA WYCINKA DRZEW, GAŁĘZI Z PODNOŚNIKA I Z UŻYCIEM LINY. 889 105 476
  • PRACA | dam
    AMW Rewita Oddział Rewita Kościelisko ma do wynajęcia lokale usługowo-biurowe w Kościelisku, przy ul. Nędzy-Kubińca 103 naprzeciw Urzędu Gminy Kościelisko. Lokale o powierzchni od 7 do 24 m2. Możliwość połączenia lokali. Kontakt: 601953386
  • USŁUGI | budowlane
    FLIZOWANIE, REMONTY, WYKOŃCZENIA. 882080371.
  • USŁUGI | budowlane
    KAMIENIARSTWO. 882080371.
  • USŁUGI | budowlane
    KAMIENIARSTWO, ELEWACJE, OGRODZENIA - WSZYSTKO Z KAMIENIA. 509 169 590.
  • USŁUGI | budowlane
    USŁUGI BLACHARSKO-DEKARSKIE, KRYCIE I PRZEKRYCIA DACHÓW, KOMINY, BALKONY, RYNNY, GZYMSY, FASADY. 889 388 484.
  • USŁUGI | budowlane
    REMONTY I WYKOŃCZENIA od A do Z. 572624414.
  • USŁUGI | inne
    WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    POLE - 1.6 HA i 42 AR. 505 429 375.
  • NAUKA
    NATIVE SPEAKER - JĘZYK ANGIELSKI - nauka face to face lub online, PRZYGOTOWANIE DO MATURY - Zakopane, okolice - 605 069 173
  • PRACA | dam
    Regionalna karczma w Zakopanem przyjmie do pracy: POMOC KUCHENNA, KELNER/-KA. 602 366 750.
  • USŁUGI | budowlane
    TYNKI MASZYNOWE. 604 857 880.
  • USŁUGI | budowlane
    MALOWANIE DACHÓW I ELEWACJI. 602 882 325.
  • USŁUGI | budowlane
    OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.
2024-04-15 21:30 Schronisko szuka domów dla swych pupili. Adoptuj psa! 2024-04-15 20:30 Wiosenne wygrane 2024-04-15 19:41 Policjanci spojrzeli na mapę zagrożeń i dwóch piratów straciło uprawnienia 2024-04-15 19:24 Trochę popadało i woda zalewa chodnik i ulicę (WIDEO) 7 2024-04-15 18:50 Kandydat na burmistrza: odbieram głuche telefony i groźby 2 2024-04-15 18:30 Gwarno walczy o tytuł w prestiżowym konkursie na modernizację i budowę XXI wieku 4 2024-04-15 17:30 Wiosna dla zdrowia - wykonaj bezpłatne badania na Podhalance! 1 2024-04-15 16:58 Tak się szkolą czworonożni ratownicy 2024-04-15 16:17 Dlaczego biuro rachunkowe dla sklepu internetowego jest kluczem do sukcesu e-commerce? 2024-04-15 16:07 Nocny pożar samochodu w Brzegach 5 2024-04-15 16:00 Chcecie powalczyć o Wielkanocne Jajeczko? Zgłoście drużynę do turnieju 2024-04-15 15:49 Ulgi podatkowe - jak możesz zaoszczędzić i gdzie? 2024-04-15 15:30 Złote Kierpce dla Małego Zbójnicka i Małych Białcan 2024-04-15 14:30 Martyna Jarosz Mistrzynią Polski 2024-04-15 13:30 Dziewczynka z flaszką - ma czternaście lat i wpadła na kradzieży 1 2024-04-15 12:30 Imprezy przy głośnej muzyce, krzyki oraz śpiewy. Ponad 100 policyjnych interwencji 11 2024-04-15 11:29 Turystka nie przeżyła wypadku na Szpiglasowej Przełęczy 2 2024-04-15 10:59 Łanie spacerują po ruchliwej ulicy w Zakopanem 7 2024-04-15 10:12 Bardzo pracowity weekend za ratownikami TOPR 1 2024-04-15 09:28 Silny wiatr w Tatrach i ostrzeżenie przed burzami oraz gradem 2024-04-15 08:59 Pożary traw jeszcze się nie skończyły 1 2024-04-15 08:00 Kwitnie mniszek, a to oznacza, że wkrótce będziemy się zajadać pysznym miodem (WIDEO) 2 2024-04-14 21:43 Rabka pomaga pogorzelcom z Chabówki. Wielki piknik w amfiteatrze! 5 2024-04-14 21:00 Nadciąga pogorszenie pogody, ale biały miś zaprasza już na majówkę (WIDEO) 1 2024-04-14 20:00 Żeglarze na razie sprzątają, wkrótce wypłyną na jezioro 2024-04-14 19:49 Prawdziwy miś ma sobowtóra 2024-04-14 19:30 Polała się krew w Suchej Beskidzkiej 2024-04-14 19:00 Polacy porzucili kajak na Dunajcu 3 2024-04-14 18:03 Uczniowie włączyli się w akcję sprzątania gminy Ochotnica Dolna 2 2024-04-14 17:00 Sylwia w krainie fotografii - niezwykła wystawa w nowotarskim SDK 2024-04-14 16:30 Stowarzyszenie srok. Niespodziewany finał. Mamy dla Was książki 2024-04-14 16:02 Co słychać nad Morskim Okiem (WIDEO) 1 2024-04-14 15:15 Trwa akcja usuwania chorych drzew w rabczańskim parku 15 2024-04-14 14:30 Rodzinny piknik wyborczy Łukasza Filipowicza (ZDJĘCIA, WIDEO) 29 2024-04-14 13:45 Rodzinny piknik wyborczy Agnieszki Nowak Gąsienicy (WIDEO, ZDJĘCIA) 30 2024-04-14 13:00 Ten widok ze skalnego okna musi zobaczyć każdy miłośnik Tatr (WIDEO) 1 2024-04-14 12:35 Uważaj na burze. Na Podhalu może zagrzmieć 1 2024-04-14 12:00 W Ochotnicy opozycja łączy siły przed drugą turą wyborów 6 2024-04-14 11:00 Uważajcie na żmije w Tatrach i na Podhalu (WIDEO) 6 2024-04-14 10:06 Skansen pełen kwiatów 1 2024-04-14 09:00 List w obronie ratownika TOPR 32 2024-04-14 08:00 W poniedziałek ulica Tetmajera, Piłsudskiego i Makuszyńskiego z utrudnieniami 6 2024-04-13 20:59 Agnieszka Nowak Gąsienica proponuje spacer kontrkandydatowi. Łukasz Filipowicz odpowiada 21 2024-04-13 20:00 Trwajmy przy Mozarcie, słucha go więcej osób niż Zenona Martyniuka 7 2024-04-13 19:00 Od góralskiego gorsetu do abstrakcji czyli Dorota Pęksa w Wieży 2024-04-13 18:00 Kładka rowerowa prawie gotowa 4 2024-04-13 17:00 Partia nie zapomina o swoich kandydatach 25 2024-04-13 16:00 Komu to było potrzebne? 20 2024-04-13 15:00 W Belwederze rozmawiali o Szaflarach i największym odwiercie geotermalnym 2 2024-04-13 14:00 Ruszył Tatrzański Festiwal Zespołów Góralskich Złote Kierpce (ZDJĘCIA, WIDEO)
NAJPOPULARNIEJSZE ARTYKUŁY
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE
OSTATNIE KOMENTARZE
2024-04-16 06:43 1. Parkingi powinny mieć zrobione odwodnienie z łapaczami oleju, a tu jak jest? Nadzór budowlany odebrał, więc pewnie jest wszystko zgodne. 2024-04-16 04:03 2. Panie Marcinie jesteśmy z panem damy radę. 2024-04-16 00:32 3. A to ci historia. A dlaczego PKL nie bierze udziału w konkursie na najlepszą "budowę & modernizację" stacji narciarskiej? Czyżby się bał rywalizować ze Słowakami czy TPN? Czy państwowe (nasze jakby nie było) pieniądze powinny być inwestowane w konkurowanie z zakopiańskimi restauratorami? Czy Państwo nie powinno inwestować w rozwój infrastruktury sportowej? Jesteśmy chyba jedynym krajem na świecie angażującym publiczne środki w rozwój gastronomii i parków rozrywki. Jeszcze jedno, ile trzeba zapłacić za udział w tym konkursie? Żal że PKL został wtedy sprzedany jakieś "grupie kolegów" działających poprzez anonimowy fundusz inwestycyjny. Można się tylko domyślać kto stał za podstawionymi inwestorami. Choć najbardziej zaangażowani w walkę ze Słowakami i mydlący oczy udziałami w spółce gmin tatrzańskich pewnie mogliby powiedzieć coś więcej. Niestety obowiązuje ich partyjna i biznesowa tajemnica. Może kiedyś się dowiemy który patriota zrobił na ziomkach interes życia i przypieczętował koniec Zakopanego jako ośrodka narciarskiego. Tu poczytajcie jak funkcjonuje prawdziwa firma od stacji narciarskich https://biznes.interia.pl/gospodarka/news-slowacy-inwestuja-i-zarabiaja-na-narciarzach-w-polsce-spory-,nId,3921304 https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/slowacy-inwestuja-w-szczyrk-plany-za-120-150,208,0,1977552.html https://www.narty.pl/tresc-artykulu/przebudowa-i-modernizacja-szczyrkowskiego-osrodka-narciarskiego 2024-04-16 00:27 4. Jaki rozum i kultura , taki komentarz - zwłaszcza w obliczu śmierci młodej osoby . Zajrzyj do Wikipedii i przeczytaj co to jest WSTYD . 2024-04-16 00:17 5. Chociaż jedna osoba na tym Forum , która ma serce i wie co to empatia . Niektórzy nie pamiętają lub nie chcą pamiętać ilu Górali kiedyś wyjechało "za chlebem" do Hameryki , ile młodych Polaków w ostatnich czasach do Anglii . Tam też im ktoś pomógł, dał pracę i kąt , chociaż byli w nieporównywalnej sytuacji .Nie uciekali przed wojną, tylko chcieli lepszego życia. Na Ukrainie jest wojna, uciekły głównie matki z dziećmi - a jakiś mądry inaczej pyta się ironicznie dlaczego dobrzy ludzie cyganów pod swój dach nie przyjęli . Boże ...... Mamy wojnę u granic , nie wiadomo jak się jeszcze sprawy potoczą i czy ci, co teraz pyskują na uchodźców nie będą kiedyś w takiej samej potrzebie jak ci biedni ludzie. . Oby nie - ale dobrze pamiętać że karma wraca . 2024-04-15 23:51 6. "woda wylewa się z prywatnej działki (parking), brak odwodnienia , miasto daje możliwość odprowadzenia wód opadowych i gruntowych do burzówki tylko trzeba ją wykonać." A kto ma tego przypilnować? Sąsiad z bloku czy urzędnik "silnej i sprawdzonej" ekipy wiceburmistrz? Od czego wy tam jesteście w tym cyrku? Od organizowania kampanii wyborczej czy od pracy na rzecz miasta i mieszkańców? Bo na razie wynika że jesteście od parady!!! Zgodnie z przepisami wody opadowe powinny być zagospodarowane na działce właściciela a nie zalewać sąsiada. Gdzie macie jakieś pisma monitujące właściciela parkingu? Gdzie opłaty karne? Gdzie mandaty? Wszystko macie w poważaniu dopóki szambo nie wybije jak z powalonymi drzewami czy złomowiskiem na Zoniówce. Nawet gorzej, mimo że szambo wybiło to dalej nic z tym nie robicie bo jesteście lewi do roboty i nie wiecie co z tym zrobić. Macie nadzieję że po wyborach wszystko jak zwykle zamieciecie pod dywan i tylko na tym wam zależy by przetrwać kolejną kadencję. Dopóki kierownicy wydziałów będą ozdobnymi pacynkami na posługach koterii towarzyskiej urzędującego burmistrza to nic się nie zmieni. Bo taki układ dba tylko o interesy układu który dopuścił ich do koryta. A mieszkańcy muszą o swoje walczyć w sądach z urzędem i deweloperami. 2024-04-15 23:11 7. @kubika, wyraźnie piszesz o reniach. Stop mruga jak kieunkowskaz a kierunkowskaz jak stop. Typowa nowa renia. 2024-04-15 22:46 8. Za Swidera, czyt. słajdera, Rabka żyje, oddycha,pieknieje. 2024-04-15 22:33 9. A ten Sefcyk to z których to Sewcykóf? Ten od dratefki? Bo Taki boł. Dratefka. 2024-04-15 21:48 10. Zdjęcia nie oddają całej sytuacji, woda wylewa się z prywatnej działki (parking), brak odwodnienia , miasto daje możliwość odprowadzenia wód opadowych i gruntowych do burzówki tylko trzeba ją wykonać.
WARUNKI W GÓRACH
POGODA W WYBRANYCH MIASTACH REGIONU
Reklama
Polecamy

FILMY TP

Pożegnania


REKLAMA