Turystka, która zginęła w Tatrach była w mojej pracowni

- Tak, pamiętam tę dziewczynę - mówi Tygodnikowi Stanisława Łukaszczyk, która w Poroninie prowadzi pracownię strojów ludowych. - Latem ubiegłego roku przyszła do mojej pracowni. Z tego co pamiętam trafiła tu przypadkiem, tak jak wielu innych turystów. Była u mnie kilkadziesiąt minut, oglądała stroje. Mówiła, że jest z kimś umówiona w Zakopanem.

Stanisława Łukaszczyk zeznawała już w tej sprawie na policji. Zdjęcie Urszuli rozpoznała po publikacji w Tygodniku Podhalańskim.

Przypomnijmy: Urszula Olszowska zaginęła w lipcu ubiegłego roku. Wyszła z domu w Krakowie informując, że idzie na rynek spotkać się ze znajomym. Nie wróciła. 7 sierpnia w okolicach Wodospadu Siklawa w Dol. Pięciu Stawów turyści odnaleźli plecak zaginionej z dokumentami i zakrwawioną chusteczką. Tylko dzięki wytrwałości ojca jej ciało znaleziono w tej okolicy 15 września.

Sekcja zwłok nie wykazała, co było przyczyną jej śmierci. Śledztwo w tej sprawie prowadziły początkowo zakopiańska policja i prokuratura. Zatrzymało się ono w martwym punkcie. Tekst na temat policyjnych i prokuratorskich zaniedbań ukazał się w Gazecie Krakowskiej. W końcu śledztwo zostało przekazane nowosądeckiej Prokuraturze Okręgowej i krakowskiej policji.

Teraz policjanci z Krakowa zwracają się o pomoc w ustaleniu szczegółów dotyczących pobytu na Podhalu Urszuli Olszowskiej.

Po publikacji jej zdjęć w mediach do funkcjonariuszy dotarło wiele informacji.

- Policjanci prowadzący sprawę zaginięcia i śmierci Urszuli Olszowskiej dziękują za przekazane informacje - mówi Katarzyna Padło z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. - Dzięki nim wiadomo m.in., że kobieta będąc na Podhalu pojawiła się w miejscowej pracowni ludowej, gdzie oglądała pamiątki. Wygląda na to, że mogła zatrzymać się w okolicach Podhala nieco dłużej, korzystając z noclegu. Niewykluczone także, że była z kimś umówiona na spotkanie w Zakopanem.

Być może ktoś jeszcze miał kontakt z Urszulą Olszowską, może wiedział o jej spotkaniu z inną osobą (osobami) lub widział takie spotkanie. Możliwe, że kobieta mogła z kimś jeszcze rozmawiać zanim udała się w umówione miejsce (na spotkanie lub na nocleg) - dodaje Katarzyna Padło.

Nadal można telefonować do prowadzącego sprawę funkcjonariusza pod numer 12 61 54 243 (od poniedziałku do piątku w godzinach od 9.00 do 15.00). Istnieje możliwość anonimowego przekazania informacji.

p